Nie bylibyśmy z Panem sobą, gdybyśmy się poddali i nie zrealizowali planów, po tym, jak nie wypaliły za pierwszym razem. Toteż gdy nadarzyła się kolejna okazja zrealizowania sesji zdjęciowej w plenerze, wykorzystaliśmy ją bez wahania. Tak jak poprzednim razem, znów uszykowałam wszystko, co Pan polecił spakować; koc, uszka, plug z ogonkiem, czarne zakolanówki... Dodatkowo zabrałam czarną maskę, czerwone prześwitujące body i czerwony komplet bielizny. Po nieudanej przygodzie z bagażnikiem, nie spodziewałam się powtórki tak szybko ... a jednak! Pan tak bardzo żałował, że ostatnim razem nie zrobił zdjęcia, iż postanowił ponownie zrobić sobie i mi tę przyjemność. Tym razem jednak, by zrealizować, plan zatrzymaliśmy się w miejscu, gdzie były nikłe szanse na to, że ktoś będzie przejeżdżał, czy przechodził obok. Wjechaliśmy na leśną dróżkę prowadząca pod pomnik miejscowych ofiar 2 wojny światowej. Pan wysłał mnie na zwiedzanie, a sam przygotował wszystko, co n...
Od jakiegoś czasu, dużo mówiłam Panu o pragnieniu sesji zdjęciowej w klimacie BDSM, i o tym, że chciałabym wykonać je w nietypowym miejscu i z udziałem osób trzecich... Podzieliłam się nawet kilkoma pomysłami, które Panu bardzo przypadły do gustu. Pan również przedstawił mi kilka pomysłów, które chciałby zrealizować. Obojgu nam podoba się myśl o zrobieniu takich zdjęć w lesie. Takich zwykłych, w warunkach domowych, mamy całą masę. Pan zaproponował swojego znajomego fotografa, który taką sesje dla nas by wykonał, przy okazji karmiąc moją naturę ekshibicjonistki. Od samego początku jednak, los wcale nie chciał nam pomóc w realizacji naszych pomysłów. Pierwszym problemem był brak czasu... Oboje z Panem pracujemy. On w ciągu dnia, ja w nocy. Fotograf też dysponuje ograniczonym czasem. Zgrać więc 3 osoby nie jest łatwo. Gdy się to w końcu udało, akurat nawaliła pogoda, trzeba więc było plany przełożyć. W końcu udało się wszystko zgrać, mieliśmy już termin, czas odpowiadał każdemu, pogo...